A swoją drogą, pamiętacie własną ekscytację na rozpoczęcie roku? Niezależnie, czy lubliśmy szkołę czy nie, pojawiały się emocje. Druga połowa sierpnia strasznie szybko zbliżała się do września, zupełnie odwrotnie niż pierwsza połowa czerwca do rozpoczęcia wakacji... Pod koniec sierpnia, opalony, wypoczęty, wyspany człowiek zaczynał trochę myśleć, co tam słychać u Basi, Zosi, Janka, ale jednak posiedziałby jeszcze w sadzie, nad jeziorem, na łące...
Jak jest dzisiaj u Was? Jeśli trudno Wam i dzieciom pożegnać się z wakacjami, to jak zwykle zapraszamy do Mojego Miejsca na mini-wakacje. Każdy weekend może być super okazją do wspólnego spędzenia czasu. I nieszkodzi, że krótko. Ważne, że inaczej. Ognisko, pieczenie kiełbasek, jesienny spacer po szumiących liściach, dobra herbatka na tarasie, zabawa w chowanego lub podchody. No bo kto powiedział, że fajnie i wyjątkowo ma być tylko w wakcje?
W Moim Miejscu czekamy na weekendowych gości, zmieniamy dekoracje w świetlicy - pojawia się jarzębina i złociste trawy, a niedługo pojawią się dynie...
I jak tu nie lubić zmian?
Do zobaczenia w Moim Miejscu!
